Czekoladowo - twarogowe babeczki.
Jestem ogromną fanką twarogowych batoników, mam nieprzerwaną fazę na twarogowe słodkie przekąski już od dawien dawna. Robiłam kiedyś twarogowe batoniki w domu i efekt był bardzo zadowalający, zatem postanowiłam znowu zrobić domowe, twarogowe słodkości z tym, że nieco inaczej i w innej formie, bo w postaci czekoladowych babeczek.
Składniki:
- 170g gorzkiej czekolady
- 100ml mleka
- około 50ml wody
- 250g białego sera twarogowego
- 2 łyżki (z górką) jogurtu greckiego
- erytrytol
- aromat pomarańczowy
Wykonanie:
Czekoladę rozpuściłam w garnuszku na niedużej mocy, temperaturze (można też rozpuścić w kąpieli wodnej). W trakcie rozpuszczania czekolady dodawałam do niej porcjami mleko i wodę, żeby uzyskać fajna konsystencję. Przygotowałam silikonowe foremki na babeczki. Rozpuszczoną czekoladę równomiernie rozlałam do foremek, rozprowadziłam ją tak, aby czekolada osadziła się na całej powierzchni foremki, aby gruba warstwa czekolady oblepiła całe wnętrze foremki. Nie zużyłam całej czekolady, zostawiłam trochę na później, żeby zalać czekoladą babeczki od góry robiąc im w ten sposób czekoladowe spody. Foremki wylane czekoladą odstawiłam do zamrażarki na jakieś 2-3 godziny, aby solidnie zesztywniały, stwardniały. Pod koniec czasu mrożenia babeczek przygotowałam słodki twarożek. Do białego sera dodałam jogurt, erytrytol i kilka kropli aromatu pomarańczowego. Wszystko ręcznie wymieszałam. Babeczki można dosłodzić czym się lubi (zwykły cukier, miód). Można też dodać inny aromat lub całkiem pominąć dodatek owego aromatu. Wyjęłam babeczki z zamrażarki i do ich środka nałożyłam słodki twarożek. Resztki wcześniej pozostawionej w rondelku czekolady trochę podgrzałam, aby była płynna. Na wierzch każdej babeczki nadzianej twarożkiem wyłożyłam rozpuszczoną czekoladę, którą równomiernie rozsmarowywałam zamykając w ten sposób babeczki. W ten sposób przygotowane babeczki odstawiłam jeszcze na jakąś ponad godzinkę do zamrażarki. Jak babeczki były solidnie zwarte delikatnie wyjmowałam je z silikonowych foremek. Wyjęte babeczki przechowuję w lodówce. Jak babeczki za bardzo się rozpuszczą podczas wyjmowania można jeszcze na chwilę przełożyć je do zamrażarki, żeby się nie rozjeżdżały.
Komentarze
Prześlij komentarz