Placki z kaszy gryczanej z żółtym serem.

Robiłam kiedyś kotlety z kaszy gryczanej, coś na wzór mielonych. Zostało mi trochę kaszy gryczanej z obiadu, więc tym razem padło na placki z owej kaszy z dodatkiem żółtego sera, z solidnym posmakiem czosnku. Przepis podpatrzyłam na tiktoku u Anny Gorgol na koncie cossiegotuje, gdzie były pod nazwą racuchy z kaszy gryczanej. Troszkę zrobiłam po swojemu, ale w głównej mierze wzorowałam się na przepisie z wyżej wymienionego źródła.

Składniki:

 - 400g ugotowanej kaszy gryczanej 

- 3 jajka 

- 3 łyżki mąki pszennej 

- 4 ząbki czosnku 

- 150g żółtego sera (goudy)

- sól 

- pieprz czarny mielony 

- czosnek granulowany 

- tymianek suszony

- olej 

Wykonanie: 

Kaszę gryczaną miałam już ugotowaną wcześniej, więc przełożyłam ją do miski i dodałam do niej mąkę, jajka, starty na tarce ser i posiekany czosnek. Dodałam też trochę suszonego tymianku i granulowanego czosnku oraz sól i pieprz, żeby doprawić. Wszystko razem wymieszałam. Na patelnię przelałam olej i dobrze go rozgrzałam. Nakładałam na gorącą patelnię łyżką po trochę masy na placki, smażyłam placki na niedużej temperaturze z obu stron,aż zrobiły się przyjemnie rumiane.

Placki są fajne w smaku same bez dodatków, ale też z ketchupem, dipem, można zrobić do nich ulubiony sos, choćby pieczarkowy. Są (w mojej skromnej opinii) łudząco podobne do placków ziemniaczanych. Do placków można dodać swoje ulubione przyprawy. Mają wyrazisty smak, to dobra opcja na wykorzystanie kaszy, której nikt się nie chce już "czepić".

A tu mój garnek szczęścia, patrząc na ceny czereśni to garnek niemalże złota, a raczej złotówek, bo czereśnie dostałam"za free", są przepyszne, urokliwe i nie pryskane.