Chałka z kruszonką.
Drugi raz w życiu piekłam chałkę, pierwszy raz na świeżych drożdżach, poprzednim razem (ze 3 lata temu 🫣) robiłam na suchych drożdżach, w proszku. Przepis znalazłam na jednej z facebookowych grup na której mam przyjemność być, korzystać z niej i się udzielać, grupa bardzo fajna, bo daje dużo pomysłów jak nie marnować jedzenia, co smakowitego przygotować nie wydając milionów monet (nazwa grupy "Tydzień za 100zł na osobę - budżetowe gotowanie, polecajki i promocje" - mnóstwo inspiracji i pyszności).
Składniki:
Ciasto:
- 250ml mleka
- 70g białego cukru
- 20g świeżych drożdży
- 1 jajko
-500g mąki pszennej
- 60g masła
- szczypta soli
Kruszonka:
- 60g mąki pszennej
- 40g masła
- 30g cukru
Plus rozbełtane jajko do posmarowania wierzchu chałki
Wykonanie:
Mleko lekko podgrzałam. Do miski rozkruszyłam drożdże. Dodałam do nich 1 łyżkę cukru i dolałam mleko. Wszystko wymieszałam, żeby drożdże z cukrem rozpuściły się w mleku i dodałam do nich na koniec 4 łyżki mąki. Wmieszałam mąkę w mleko z cukrem i drożdżami i tak przygotowany rozczyn przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce na 15 minut. Wyjęłam masło z lodówki, żeby się trochę rozpuściło. Jak rozczyn wyrósł do osobnej miski przesypałam resztę mąki (z części na ciasto, tej, z której odsypałam 4 łyżki na rozczyn), cukier i szczyptę soli, wszystko przemieszałam i dodałam do miski jeszcze jajko, miękkie masło i wyrośnięty zaczyn. Wszystko wymieszałam za pomocą miksera używając haków, mieszałam ciasto przez około 5 minut. Wymieszane ciasto przykryłam ściereczką i odstawiłam na godzinę.
W trakcie jak ciasto rosło zagniotłam kruszonkę z masła, mąki i cukru, kruszonkę przełożyłam do lodówki. Dużą blachę z piekarnika wyłożyłam papierem do pieczenia. Ciasto, które wyrastało przez godzinę wyrobiłam jeszcze chwilę ręcznie. Następnie podsypałam ręce mąką i podzieliłam surowe jeszcze drożdżowe ciasto na trzy części i z każdej części uformowałam dość długi wałek. Z trzech wałków zaplotłam warkoczyk - tak jak się udało, nie mam wprawy (jeszcze ! myślę, że uda mi się to nadgonić). Zaplecioną surową jeszcze chałkę przykryłam ściereczką i odstawiłam jeszcze na pół godziny. Piekarnik nastawiłam na 180 stopni. Po pół godziny odkryłam chałkę i posmarowałam ją rozbełtanym jajkiem i obsypałam wcześniej przygotowaną kruszonką. Chałkę wstawiłam do piekarnika i piekłam około 35 minut.
Chałka pachnie cudnie i super smakuje. Można jeść samą bez dodatków, z masłem, z dżemem, czy z czym się tylko ma ochotę. Jestem bardzo zadowolona z efektu. Z tej porcji można zrobić jedną dużą chałkę lub dwie mniejsze.
Dziewczyno! Rozwijasz się w kulinarnie w znakomitym tempie! Ja pierwszą chałkę upiekłam dopiero pod czterdziestkę, i to bez kruszonki! (kruszonka rządzi ;-D). A zapach drożdżowego ciasta jest cudowny...
OdpowiedzUsuń