Deser budyniowo - truskawkowy z groszkiem ptysiowym.

Patent na ten mega łatwy i szybki deser podpatrzyłam na tiktokowym profilu Patryka Konickiego tylko trochę pozmieniałam, ale pomysł zainspirowany przez deser nazwany u wcześniej wspomnianego Pana jako "proteinowa fit karpatka", u mnie to galaretkowo- budyniowe szklaneczki z groszkiem ptysiowym. Zrobiłam 4 porcje, przeliczyłam kalorykę i makro każdej szklaneczki, 1 porcja z 4 ma 126kcal oraz białko: 9,2, tłuszcze: 3,6 i węglowodany: 14,6.

Składniki: 

- 200g truskawek mrożonych

- 1 galaretka truskawkowa 

- 1 budyń śmietankowy bez cukru (38g)

- 250ml napoju waniliowego proteinowego 

- 150ml wody do budyniu i 300ml do galaretki 

- 3 płaskie łyżki erytrytolu 

- 40g groszku ptysiowego

Wykonanie: 

Wyjęłam trochę wcześniej truskawki z zamrażarki, żeby nieco odtajały. Proszek galaretki zalałam 300ml wrzątku, rozmieszałam i odstawiłam do ostygnięcia. Do chłodnej galaretki dodałam truskawki i przełożyłam galaretkę z truskawkami do lodówki, żeby trochę stężała. Napój proteinowy połączyłam ze 150ml zimnej wody, część mieszanki przelałam do garnka i nastawiłam na gotowanie, a małą część odlałam i rozmieszałam w niej proszek budyniowy i erytrytol. Gdy napój z garnka zaczął wrzeć przelałam do niego odlaną wcześniej część z mieszanką budyniu i erytrytolu. Czyli najzwyczajniej ugotowałam budyń, z tym, że na napoju proteinowym zamiast na mleku. Ugotowany budyń odstawiłam chwilkę do przestudzenia. Naszykowałam 4 szklaneczki. Do każdej szklanki wsypywałam na spód groszek ptysiowy, na groszek nakładałam trochę budyniu, na budyń wykładałam galaretkę z truskawkami, na galaretkę kolejną warstwę budyniu i wierzch budyniu obsypywałam znowu groszkiem ptysiowym. Deserek chłodzę i przechowuję w lodówce. 

W bazowym przepisie była galaretka malinowa z dodatkiem mrożonych malin, ja zrobiłam wersję z truskawkami. Oczywiście można zrobić budyń na samym mleku zamiast na napoju proteinowym lub też można użyć napoju roślinnego. Można też zamienić erytrytol na inne słodzidło pamiętając jednak, że zmieni się kaloryka. Niby nic, a fajny deser i na pewno zaspokoi ochotę na słodkie nie dostarczając dużo kalorii. 

Komentarze

  1. Fajne! Zaproponuję małżonowi zamiast tego jabłkowego z kruszonką, bo pochłonął już chyba milion kalorii w tonie kruszonki :-DDD

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Cukinia zapiekana z jajkami, mozzarellą i fetą.

Pizza z serka wiejskiego.

Chleb z białego sera twarogowego.