"Oszukana" ryba po grecku.

Kotlety sojowe w panierce zrobione w podobny sposób tak jak ryba po grecku, która po prawdzie z Grecją nie ma nic wspólnego. Ale wyszło smacznie. Dobra opcja na Wigilię dla wegetarian.

Składniki: 

- 2 opakowania kotletów sojowych 

- bułka tarta

- jajka 

- olej 

- 5 sporych marchewek 

- 2 pietruszki 

- 2 cebule

- słoiczek koncentratu pomidorowego

- ketchup pikantny

- sól

- pieprz czarny mielony 

- czosnek granulowany

- słodka mielona papryka

- 4 łyżeczki przyprawy uniwersalnej

Wykonanie: 

Zaczęłam od przygotowania kotletów sojowych. Przełożyłam kotlety do miski i zalałam je wrzątkiem. Dodałam do wody z kotletami przyprawę uniwersalną, zamieszałam i odstawiłam na bok, aby kotlety zmiękły (tak na około 4 minuty). Miękkie kotlety odcedziłam. Kotlety obtaczałam w rozbełtanych jajkach, a następnie panierowałam w bułce tartej. Trochę jajek mi poszlo, bo szykowałam sporą porcję. Smażyłam kotlety na rozgrzanym oleju soląc w trakcie smażenia. Usmażone kotlety odstawiłam na bok. Cebulę pokroiłam niezbyt drobno. Marchewki i pietruszki oczyściłam, oskrobałam i starłam na tarce na dużych oczkach. Na oleju podsmażyłam cebulę, w trakcie smażenia dolałam wody. Jak cebula się zeszkliła dodałam do niej startą marchewkę z pietruszką. Oprósztyłam wszystko sporą dawką granulowanego czosnku i słodkiej mielonej papryki. Jak wszystko się już trochę podsmażyło dodałam koncentrat pomidorowy i pikantny ketchup (tak około 4 łyżek) oraz dolałam wody. Dusiłam wszystko na niezbyt dużej temperaturze od czasu do czasu mieszając. Jak woda odparowała to dolewałam,żeby warzywa nie przywierały do patelni. Jak kotlety były już usmażone i warzywa podduszone ułożyłam je w naczyniu do zapiekania w ten sposób że na spód dałam jedną warstwę kotletów, przykryłam je warstwą marchewki podsmażonej z cebulką i pietruszką, na to kolejna warstwa kotletów i na wierzch solidna porcja podsmażonych warzyw z pomidorową nutą. 

Tego typu posiłek, podobnie jak bigos, czy choćby fasolka po bretońsku, lepiej smakuje na drugi dzień, po podgrzaniu niż na świeżo, przynajmniej w moim mniemaniu. 

A tu takie inne oszustwo, w parze z oszukaną rybą po grecku. Kiedy dziecię myśli, że jakiś dobry elf podrzucił "maczka" do kotłowni w ramach mikołajkowych prezentów. 

A to tylko tata przyniósł mamie warzywa z garażu w papierowej torbie z McDonald's. 

Komentarze

  1. Fajna opcja dla wegetarian :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wizualnie to nikt by się nie kapnął ;-) A ta pierzynka pyszna, prawilna. Brawo za wykorzystanie "surowców stórnych", jak mówiła Martiśka w dzieciństwie. Miłego świętowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie trzeba było się dobrze rozsmakować żeby wyłapać że to nie rybka 🙂 "surowce stórne" u nas zawsze chętnie przerabiane.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Cukinia zapiekana z jajkami, mozzarellą i fetą.

Pizza z serka wiejskiego.

Chleb z białego sera twarogowego.