"Serniczek" z serków wiejskich bez pieczenia.

Serki wiejskie są świetne zarówno do bezpośredniego zjedzenia, jak i wszechstronnego ich wykorzystania w przygotowaniu różnorakich smakowitości na słodko, czy na wytrawnie. Tym razem deser na zimno, w której bazą są owe serki wiejskie i galaretki. 

Składniki: 

- 500g serka wiejskiego

- 3 galaretki (truskawkowe)

- 700ml wody 

- 2 łyżki erytrytolu

- kilka okrągłych biszkoptów

Wykonanie: 

2 galaretki (tutaj o truskawkowym smaku, ale można dodać każdy inny) rozpuścić z 300 ml gorącej wody. Odstawić galaretki do przestudzenia. Jak galaretki będą chłodne, ale jeszcze nie będą tężeć zmiksować je przy użyciu blendera z serkiem wiejskim i z erytrytolem (można zamienić na cukier lub w ogóle zrezygnować z dosładzania). W niedużym naczyniu, blaszce (u mnie szklane naczynie nadające się też do zapiekania) ułożyć na dnie okrągłe biszkopty (ułożyłam na spodzie 8 biszkoptów). Na biszkopty przelałam zblendowaną masę z serka i galaretek. Odstawiłam szklane naczynie do lodówki do chłodzenia i w tym czasie jedną truskawkową galaretkę rozpuściłam w 400ml wrzątku i odstawiłam do schłodzenia, a następnie przeniosłam do lodówki do stężenia. Gdy galaretka już tężała przełożyłam ją na zwartą już i sztywną piankę galaretkowo - serkową. Całość odstawiłam jeszcze na jakieś 2 godzinki do lodówki, aby deser był na pewno konkretnie schłodzony i wygodnie się kroił.

Deser jest lekki, będzie świetną alternatywą dla sernika na zimno. Do galaretki na wierzch można dodać owoce (mandarynka, banan, truskawka - co się tylko zechce i nawinie). Ja nie miałam aktualnie na stanie, więc było bez, ale na pewno jakiś bonus owocowy następnym razem urozmaici galaretkę.