Pianka z mleka skondensowanego i galaretek.

Szybka propozycja na małe co nieco na słodkie zęby bez użycia piekarnika. Niewiele składników, niewiele wysiłku i nie aż tak dużo kalorii. I niewiele czasu też postoi, bo zeżrą.


Składniki: 

- 1 puszka skondensowanego mleka słodzonego

- 3 galaretki 

Wykonanie: 

Mleko najlepiej mieć trochę w lodówce, żeby je wziąć schłodzone. Każdą galaretkę (najlepiej wybrać różne, wtedy jest fajny efekt kolorystyczny) zalać wrzątkiem w ilości połowy tego, co jest nakazane na opakowaniu (czyli każdą zalać 250ml gorącej wody). Odstawić galaretki do przestudzenia. Jak galaretki będą już chłodne, ale jeszcze nie będą tężeć to dodać do nich mleko skondensowane (podzielić je tak mniej więcej na trzy i dodać do każdej galaretki, jak do którejś dodamy nieco więcej mleka, a do innej nieco mniej to nic się nie stanie, nie trzeba tego mega precyzyjnie dzielić). Każdą galaretkę z dodanym mlekiem skondensowanym wymieszać za pomocą miksera. Do dowolnego naczynia nalewać na zmianę po trochu każdej z mlecznych galaretek, tak by się przeplatały kolorami, do momentu wykończenia galaretek . Naczynie z kolorową pianką wstawić do lodówki i dać jej przynajmniej ze 3 godziny, żeby porządnie stężała.

Pianka bardzo wygodnie się kroi. Jest lekka i wizualnie kojarzy mi się bardzo z ubraniami barwionymi metodą tie dye. Fajna alternatywa przykładowo dla sernika na zimno. Dobrze mieszać galaretki jak są zimne, ale nie tężejące, bo jak już zaczną gęstnieć to się mogą robić w piance takie glutki.

Komentarze

  1. Hej Edytko! (o ile tak masz na imię, com umnie wykombinowała na podstawie adresu e-mail :-D) mam pytanie: jak długo - albo do jakiego stadium - trzeba ubijać tę galaretkę? Mam przynajmniej dwoje amatorów słodkości (dziadka i wnuczkę, he he), więc taki lekki deser mogliby wcinać bezkarnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze wykombinowane, imię trafione w punkt 🙂 ubijam tylko chwilkę galaretkę z mlekiem, żeby przemieszać, chwilka miksowania, bardziej pilnuje się żeby nie przeciągnąć galaretki, bo jak już tężeje to się robią podczas miksowania wspomniane w poście glutki, pianka też wyjdzie tylko nie będzie taka estetyczna i mogą być wyczuwalne takie żyłkowane kawałeczki 🌞 pozdrawiam

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Cukinia zapiekana z jajkami, mozzarellą i fetą.

Pizza z serka wiejskiego.

Chleb z białego sera twarogowego.